Osobiście to kiedyś zrobiłem. Miałem nagranie, które najwyraźniej zostało skopiowane ze źródła, które zostało nagrane lub odtworzone z nierówną prędkością. Słuchając części, w których wysokie i niskie punkty modulacji były wyraźne, i patrząc na dźwięk w trybie spektrogramu w edytorze audio, byłem w stanie zidentyfikować prędkość modulacji, a następnie zastosować modulację odwrotną. Przy odrobinie prób i błędów udało mi się uzyskać satysfakcjonujący wynik.
Dobrą wiadomością dla ciebie jest to, że modulacja będzie stała przez cały utwór. Z płytą odtwarzaną przy 45 obr./min, modulacja będzie miała właśnie tę częstotliwość, 45 obr./min lub 0,75 Hz. Niestety, głębokość modulacji (o ile wyższa i niższa częstotliwość idzie) zależy od tego, jak daleko otwór znajduje się od rzeczywistego środka zapisu; więc nie będzie można znaleźć ustawień, które działają dla jednego rekordu, a następnie zastosować je do wszystkich rekordów. Aby znaleźć prawidłowe ustawienia, zawsze będzie potrzebna odrobina prób i błędów.
Praktycznie, spróbuj znaleźć część utworu, w której można łatwo zmierzyć modulację, np. izolowana partia instrumentalna z długimi nutami, preferowana na instrumencie, który sam w sobie nie ma silnego vibrato. Po zidentyfikowaniu lokalizacji wysokiego i niskiego punktu oraz głębokości modulacji możesz zastosować odwrotną modulację (używając fali sinusoidalnej jako modulatora) do całego utworu.