Próbuję nauczyć się gry na pianinie jazzowym. Przez około dziesięć lat grałem na skrzypcach; solo oraz w orkiestrach i kwartetach. Nie mam też żadnego problemu z czerpaniem przyjemności z na przykład bardziej złożonych solowych utworów Keitha Jarretta (Radiance, La Scala itp.), Oprócz bardziej harmonijnie brzmiącego jazzu.
Ale kiedy próbuję nauczyć się gry na fortepianie, moja poziom nie jest tak daleki od twinkle, twinkle little star, napotykam problem, że moje umysłowe rozumienie muzyki znacznie wyprzedza moje techniczne, na fortepianie. W rezultacie mam szczere problemy z koncentracją, nawet słysząc prostą muzykę, którą próbuję zagrać. W rezultacie „oddalam się / zasypiam” i tracę skupienie, którego potrzebuję, aby być obecnym i angażować się w naukę na podstawie utworu.
Nie jestem pewien, co zrobić z tym problemem. Obecnie moją hipotezą jest oczywiście próba znalezienia utworów, które są dla mnie interesujące pod względem muzycznym, ale nadal nadają się do rozwijania moich umiejętności.
Czy ludzie napotykają ten sam problem co ja? Jak to rozwiązujesz?