Mówię o kolędach bożonarodzeniowych, rymowankach i tak dalej. Wydaje się, że to głównie I-IV-V w tonacji durowej. Niekoniecznie ta progresja, mam na myśli tylko te akordy.
Skąd takie silne nastawienie na I-IV-V? Czy to dlatego, że kiedy ludzie komunikują się z dziećmi, zwykle mówią tylko pozytywnie, więc w grę wchodzą tylko durowe (czyli wesołe akordy)?