Rozumiem, w jaki sposób inwersje interwałów sumują się do 9. (o trzecią w górę, o szóstą w dół itd.) Teraz przypuśćmy, że wezmę przedział F do A, a następnie znajdę odwrócenie malejącej szóstej do A poniżej. (3 + 6 = 9)
Oto, gdzie leży moje zamieszanie. Słyszałem też, że inwersja jest po prostu odwrotna do pierwotnego interwału. Zatem opadająca trzecia trzecia z F na D jest odwróceniem rosnącej trzeciej części F do A.
Teraz weźmy to D i wrzućmy na początek początkowego wyciągu F. Teraz mamy kolejny przedział rosnącego szóstego. . Czy to wznoszące się szóste miejsce z F do D to kolejny rodzaj inwersji, który może być powiązany z naszym rosnącym przedziałem F do A? A może po prostu utrudniam to, niż jest w rzeczywistości?