Kilku moich przyjaciół pracuje nad niezależną powieścią wizualną, więc pomyślałem, że wrzucę kilka utworów. Inspiracja uderzyła mnie podczas pracy nad innymi rzeczami, więc skończyło się na stworzeniu spowolnionej, ambientowej rearanżacji słynnej alt-rockowej piosenki z późnych lat 80-tych.
Przegrupowanie obejmuje między innymi:
- spowolnienie tempa ~ 4-krotnie (co oczywiście oznacza, że tak naprawdę nie pracowałem z całą piosenką, ale przepisałem tylko intro i główny riff );
- pisanie w tempie swing triplet, podczas gdy oryginał ma prosty puls;
- znacząco inny wybór instrumentów, bez żadnej śpiewanej linii głosu i dodania kilku syntezatorów pady dla bardziej ambientowego wrażenia;
- odstrojenie głównego riffu na finał.
Efekt końcowy jest prawie nie do poznania - chyba że przyspieszasz utwór z powrotem do oryginalnego tempa, w którym to przypadku bas i riff użyte pod koniec sprawiają, że jest dość oczywiste, skąd pochodzi, pomimo przestrojenia.
Czy taki utwór byłby użyteczny? w potencjalnie komercyjnej grze wideo bez h chcąc płacić tantiemy oryginalnym autorom piosenek? Na przykład gdzie jest granica między utworem pochodnym a oryginalną kompozycją, gdy zmiana aranżacji jest bardzo inwazyjna do tego stopnia, że utwór jest nierozpoznawalny, chyba że posłuchasz bardzo ?