Pracuję nad publikacją Berklee Press „Modern Method for Guitar 1. Zaczynam każdy nowy utwór z prędkością 40 1/8 nuty na minutę, czyli 20 uderzeń na minutę. 40 uderzeń na minutę (1/4 nuty na minutę) to najniższy poziom mojego metronomu, więc po prostu stawiam każdy tyknięcie na 1/8 nuty zamiast 1/4 nuty. Wydaje mi się, że 40 uderzeń na minutę jest zbyt szybkie, abym przeczytał nowy artykuł.
W przypadku większości utworów zaczynam od 20 bpm, a pracuję tylko do 40 bpm. Zdaję sobie sprawę, że to wciąż bardzo powolne, ale nie próbuję zapamiętać piosenki ani przygotować się do występu. Wydaje się, że praca z większą prędkością nie polega na czytaniu muzyki, a bardziej na pamięci mięśniowej. W przypadku utworów lub ćwiczeń, które są bardziej specyficzne dla prędkości, będę pracował do 80+ bpm.
Problem, nad którym się zastanawiam, polega na tym, że tak naprawdę nie jestem szybszy w czytaniu nut. Każdy nowy kawałek zaczynam o 20 bpm. Nie wyobrażam sobie czytania piosenki w przewidzianym dla niej tempie.
Czy jest lepszy sposób na podejście do tego. Zamiast zaczynać powoli, czy powinienem zacząć szybciej i po prostu popełnić śmieszną liczbę błędów? Robię błędy już przy 20 bpm. Widziałem pytania i odpowiedzi, takie jak to, które mówią, że należy zwolnić, aby ćwiczyć piosenki. Czy powinienem spalić gitarę i odciąć sobie ręce?
Zdaję sobie sprawę, że każdy utwór jest coraz trudniejszy, więc może gdybym miał zacząć od początku książki lub znaleźć inną książkę z łatwiejszymi utworami, wtedy mógłbym zacząć szybciej. Byłbym wdzięczny za twoje przemyślenia na ten temat!